Spotkałem w lesie dziewczyny, wszystkie młode i słodkie jak miód. One niby zbierają maliny, a ja się uwijałem za dwóch.
Raz w malinach, raz w jeżynach ciężką pracę rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach znowu woła mnie dziewczyna, Raz w malinach, raz w jeżynach znów amory rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach już wołają mnie.
Więc tak pomagam dziewczynom, w pocie czoła skaczę tam i tu. Kończę więc już pomagać Kasieńce, bo Małgosia woła „Pomóż tu”.
Raz w malinach, raz w jeżynach ciężką pracę rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach znowu woła mnie dziewczyna, Raz w malinach, raz w jeżynach znów amory rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach już wołają mnie.
Zachodzi za las słoneczko, a więc do domu wracać by czas, Lecz ja takiej nabrałem ochoty i pracować ja ciągle bym chciał (je, je).
Raz w malinach, raz w jeżynach ciężką pracę rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach znowu woła mnie dziewczyna, Raz w malinach, raz w jeżynach znów amory rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach już wołają mnie.
Raz w malinach, raz w jeżynach ciężką pracę rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach znowu woła mnie dziewczyna, Raz w malinach, raz w jeżynach znów amory rozpoczynam, Raz w malinach, raz w jeżynach już wołają mnie. (Ach!)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.