W krew! Biały wędrowcze Włóczęgo, za którym dzień czarny kroczy Nocą starannie w lustrze ukryty Chwała ci, póki uśmiechem nas raczysz
W dół chwiejnym krokiem, w piwnicy otchłanie Do gwardii tych pięknych widziadeł należeć Z oddechem niewinnym do serca krat dążysz I mówisz, że igła wytrychem do bram
W krew W dół
Tak mów mi, że igła wytrychem do bram
Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienie Opędzaj się od much, od wzroku, od słów Siostro paranojo Opędzaj się od much, od wzroku, od słów
W nic! Czarna damo, na szafot twych myśli Zatopionych w skórze niezliczone krocie Czekasz ostrza tego, co snem cię zamroczy Kata nigdy nie było, nie przyjdzie też tej nocy
Upadłaś kolejną noc z psami diabła Zaszczuta krzykami, skuta myślami Skamlałaś w błogiej śmierci rozumu Będziesz szczekać
Ponura i sterylna klęskę nosisz za pasem Chciałem być ci śmiercią, a w obłędzie znalazłem siebie
Zbieraj żniwo i kłuj Za każde spojrzenie Za każdy grzech Za każde wspomnienieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.