Wilija, naszych strumieni rodzica, Dno ma złociste i niebieskie lica; Piękna Litwinka, co jej czerpa wody, Czystsze ma serce, śliczniejsze jagody.
Wilija gardzi dolin kwiatami, Śród tulipanów i narcyzów płynie; U nóg Litwinki kwiat naszych młodzianów, Od róż kraśniejszy i od tulipanów.
Wilija gardzi doliny kwiatami, Bo szuka Niemna, swego oblubieńca; Litwince nudno między Litwinami, Bo ukochała cudzego młodzieńca.
Niemen w gwałtowne pochwyci ramiona, Niesie na skały i dzikie przestworza, Tuli kochankę do zimnego łona I giną razem w głębokościach morza.
I ciebie równie przychodzień oddali Z ojczystych dolin, o Litwinko biedna! I ty utoniesz w zapomnienia fali, Ale smutniejsza, ale sama jedna...
Serce i potok ostrzegać daremnie! Dziewica kocha i Wilija bieży; Wilija znikła w ukochanym Niemnie, Dziewica płacze w pustelniczej wieży.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|