Na drogę życia dostałem dwa kwiatki: Od przyjaciela i rodzonej matki. Więc myślę sobie: mam dwa kwiatki świeże, Teraz się dowiem, kto mnie kocha szczerze.
Dla moich kwiatków równą dam opiekę, Czyj wpierw uwiędnie, to z tego orzekę, Kto wpierw zapomniał o tym, co przyrzekał. Chyba niedługo będę na to czekał.
Najpierw uwiędły kwiatki przyjaciela, Potem uwiędły dwie gałązki ziela. Kwiatki mej matki pozostały świeże, Bo tylko matka kochała mnie szczerze.
Długom wędrował, toczył bój o życie, Gasły nade mną gwiazdy na błękicie. Kwiatki mej matki pozostały świeże, Bo tylko matka umie kochać szczerze.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.