Pognała Jagna wołki na bagna, Pognał i Wojtek.
Wołki na bagnie, Wojtek na Jagnie, Ale bez portek.
Jakże mu nie dać, jakże żałować, Tak pięknie prosi, Rączki całuje, majtki zdejmuje, Giezło podnosi.
Wyszły wołki z bagna, a spod Wojtka Jagna, A z Jagny Wojtek.
Pięknie podziękował, w rękę pocałował, Schował do portek.
Wołki na bagnie, Wojtek na Jagnie, Słoneczko grzeje.
Jagna szczęśliwa, Wojtka przyzywa, A on się śmieje.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |