Do dnia, chłopcy, do dnia, do dnia białego, Wypijemy jeszcze litra jednego, (bis)
Wracam do domu - nie ma śniadania, A moja żoneczka leży jak łania. Jakże ja mam żyć i wesołym być, Kiedy na wódeczkę umie zarobić. Do dnia, chłopcy ... itd
Wracam do domu - nie ma obiadu, A moja żoneczka wyszła do sadu. Jakże ja mam żyć ...itd
Wracam do domu - nie ma kolacji, A moja żoneczka jest na kuracji. Jakże ja mam żyć ...itd
Wracam do domu - nie ma żoneczki, Znów się naprała, wpadła do rzeczki. Teraz mogę żyć i wesołym być, A na wódeczkę umiem zarobić. Do dnia, chłopcy ... itd Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.