CZTERY CÓRY Cztery córy baba miała Na łańcuchu je trzymała Córy łańcuch rozerwały I do koszar poleciały Całowali je ułani szczeregowcy, kapitani A co dalej to nie powiem, Tylko bajkę Wam opowiem... Poszła Andzia na żołędzie, Swego Jasia brała wszędzie Z tych żołędzi z tego soku Chorowała coś pół roku Coś z poł roku może więcej Coś jakieś dziewięć miesięcy Mamo mamo ja żem chora Więc posłali po doktora A ten doktor to był franca Poucinał wszystkim jajca a to drugie poucinał i na płocie porozpinał (porozwiszał) Idą dziąchy z majowego A na płocie coś nowego Jedna mówi,że to żmija A ta druga kawał kija A ta trzecia usia siusia ja widziała(m) u tatusia a ta czwarta wyście głupie ja to wczoraj miała(m) w dupie!! Hej bieszczady ! hej bieszczady! Na bieszczady nie ma rady Chciało by się pokomboić a tu trzeba krowy doic!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.