Uciekał od tygodni, po lasach chował się Był kiedyś bardzo głodny i ukradł w sklepie chleb Reakcja była szybka, wysłano gończy list W gazecie ktoś napisał, że strach na miasto wyjść Żądano sporej kary, by przykład ludziom dać Nie będzie żaden bandzior świeżego chleba kradł W zakładach, gdzie pracował, zwołano wielki wiec Dwanaście kobiet w ciąży krzyknęło razem - nie!
Gdy stracił wszystkie siły, ujawnił wreszcie się Zrobiono szybki proces, by prawu nadać bieg Skazany na trzy lata, chciał sprawę wyżej wnieść Za mało miał pieniędzy, wolności prysnął sen Na poczet wszystkich kosztów zajęto jego dom Zamieszkał tam adwokat, co wcześniej bronił go Do dzisiaj po procesie nie został nawet ślad Panuje wielki spokój i doskonały ładTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.