Kurt Cobain strzelił sobie w łeb Bo trafił mu się kiepski dzień A gdyby nie wydawał płyt To może by spokojnie żył
Kurt Cobain strzelił sobie w łeb Bo chemia w nim zabiła sens A gdyby parkingowym był To może by spokojnie żył
Czy warto oddać tyle prostych dni, Aby prorokiem chwilę być? W szarości nieraz tajemnica tkwi I dla niej czasem warto żyć
Gdyby Cobain kiedyś zmieniał świat Ty miałeś w elektrowni staż Nie każdy może iść pod prąd Po kto by wtedy robił prąd?
Czy warto oddać tyle prostych dni Aby prorokiem chwilę być? W szarości nieraz tajemnica tkwi I dla niej czasem warto żyć
Czy warto oddać tyle prostych dni, Aby prorokiem chwilę być? W szarości nieraz tajemnica tkwi I dla niej czasem warto żyćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.