Park i ty czyli my młode mgły mokre mchy powiedziałeś kocham cię a ja na to co za pech. Pochwyciłeś moją dłoń i wskoczyłam w twoją toń kocham posmak twoich warg działasz na mnie jak ten czaj
Może jestem nimfomanką ale tęsknie znów za randką wielbię twój hedonizm Panie choć populizm też ma branie
Mawiasz często o pogrzebie a nie widać cię na drzewie lubisz posmak mojej krwi a w niej przecież drzemie HIV
Pleśń i kiła to mogiła może w końcu będę miła poskromiłam własne sny w których mieszkał blady wilk. Kocham niszczyć kocham drwić kocham stąpać po twej krwi
Może jestem nimfomanką ale tęsknie znów za randką wielbię twój hedonizm Panie choć populizm też ma branie
Mawiasz często o pogrzebie a nie widać cię na drzewie lubisz posmak mojej krwi a w niej przecież drzemie HIV
Znowu widzę siebie martwą i ubieram z myśli wdzianko tęsknie za twym ludzkim tchnieniem pijąc wartko twe nasienie.
Kocham niszczyć kocham drwić kocham stąpać po twej krwi taka ze mnie Bogu-miła dla umarłych wiecznie żywa.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.