Rehab tak jest , cichutko Ja nie zawsze byłem pewny siebie Nie doradzałem wszystkim źle ci to jebnij zgrzewę Ja pierdole uratowała mnie ciekawość Co przyniesie mi kolejny level Ale wolny pewny siebie tu marnować czas Piszę naraz tyle płyt jakbym proch miał od The Meter Zeus pewnie boisz się o siostrę - chiil ziom Tu dużo bardziej przyda mi się pierwszy milion Zawsze bawimy się nawijką Nawet mówiąc o poważnych sprawach Kurwa to jest hip hop Nie zamierzam się podobać tym lamusom Chcą być tutaj nie chcą tylko muszą Bo za późno na cokolwiek dla nich Zasłużyli tylko na płytę z drewna? granit? Mówię im by wypierdalali Ale słyszą tylko propsy wiec się nie dogadamy Patrzyłem na świat pijany znów gubiąc żółty szalik Widziałem świat bez granic i tyle w bani żali Że byłem wtedy gotów by pozjadać kanibali Potargane pióra kontusz miałem jak Indianin I wszystkie procedury lotu ustalamy sami Życie mi się wylewa z oczu to nie żarty stary Nie mogę zrobić tego kroku albo skaczmy za nim To minie i będziemy znowu tylko chlać litrami
Ref. Paluch [2x]
Życiorysy w szesnastkach wtopione w podwórka Skazane na wieczne bycie tu Żyć na długiej prostej po wielu próbach Lecimy po swoje jak biały kruk Żyć jak król to cel , brać z niego co chcę Z miliona dróg dziś mamy tą jedną To hip hop
2.
No to po strzale ciebie zwalił z nóg a ja znów przeładowałem Za ty co co nie mogą typie znów przeładowałem I tak siedem lat dawaj żyj tak i nie oszalej I mi nagle los wyszeptał .... No i mi rzucił wybuchł na klipie do essa cord Około trzeciej minuty gdzieś Lubisz powrót do przeszłości? Ja rzadko Z empatią patrze się na morze możliwości Przed nami lata grube a jak Łowimy szanse zamieniamy kuter na jacht Z Gucci na masztach Podziwiamy zaślepieni trupy na tratwach A zaślepił hajs nas Chęć posiadania mną włada Przez to mam różne stany jak Barack Obama A może mam je typie od chlania do rana Ćpania do rana , życiem rapera bania zorana A ty plączesz że cię lala olała A dobrze się zapowiadała tak jak Hannah Montana A leży w samych Jordanach gdzieś u jakiegoś banana Daje mu dupy potem bierze kompa wbija na kanał Słucha se nuty którą cała SB Mafia nagrała I wie że musi dorwać jednego z nich - to Młody Białas Lamusy wypchają nam kit Palcem robione to są wasze dupy a nie my Zmieniłem się na lepsze pozbyłem się wszystkich wad I to nie akcja jest że na pięć minut - przyjdź i sprawdź I nie nawijam o tym by się chwalić , a pokazać że się da No ale nie porównuj mnie to Tau I nie patrz się na gwiazdy ziomek szukaj swojej drogi No bo to bycie normalnym Cię czyni wyjątkowym
Ref. Paluch [2x]
Życiorysy w szesnastkach wtopione w podwórka Skazane na wieczne bycie tu Żyć na długiej prostej po wielu próbach Lecimy po swoje jak biały kruk Żyć jak król to cel , brać z niego co chcę Z miliona dróg dziś mamy tą jedną To hip hopTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.