Siedzimy w samolocie, w mojej głowie chore wizje Jeżeli uderzymy to już nie zrobimy nic Widziałem po pilocie, że się zachowuje dziwnie Mam dosyć paranoi więc po prostu zacznę pić Nalewam cały kubek, który za sekundę zniknie A złe dolegliwości wnet odejdą razem z nim Kiedy wylądujemy to przytulę cię jak zwykle Bo zwykła chwila z tobą to jest najpiękniejsza z chwil
W turbulencjach nie puszczamy naszych rąk Jak mamy skreślać się to żeby napisać coś W turbulencjach nie puszczamy naszych rąk Uśmiechnięta zasypiasz jak "nie zasnę bo"
Nienawidzę latać, a z tobą poleciałem na drugi koniec świata, Dominicana Nienawidzę lata, wolę kiеdy pada deszcz, sam nie muszę płakać Nienawidzę latać, a z tobą polеciałem na drugi koniec świata, Dominicana Nienawidzę lata, wolę kiedy pada deszcz, sam nie muszę płakać
Wracamy, wszystko się kończy dokładnie tak samo jak się zaczęło I czarne myśli wlewam do drinka zamiast coli zero Ty zaciekawiona się patrzysz na niebo A ja wycieram z czoła pot i czuję że zaraz się stanie coś złego Jedyne co w głowie mam to newsy o katastrofie Wodospad łez naszych mam szumi mi w głowie Jedyne co w głowie to to że mogę polegać na tobie
W turbulencjach nie puszczamy naszych rąk Jak mamy skreślać się to żeby napisać coś W turbulencjach nie puszczamy naszych rąk Uśmiechnięta zasypiasz jak "nie zasnę bo"
Nienawidzę latać, a z tobą poleciałem na drugi koniec świata, Dominicana Nienawidzę lata, wolę kiedy pada deszcz, sam nie muszę płakać Nienawidzę latać, a z tobą poleciałem na drugi koniec świata, Dominicana Nienawidzę lata, wolę kiedy pada deszcz, sam nie muszę płakaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.