Ciągle męka, droga ciężka, psychika jak balon pęka, Za głosem serca, chce zwyciężać, odbić od kurestwa, Chce poczuć ten wiatr, co napędza, ręce wysoko do nieba, Do góry wzrok, prosto w chmury, wygonić jadowitego węża, Co ciągle kusi, co ciągle dusi, co bez ustanku spokój odbiera, Jest z siebie dumny, ze tak namieszał, prawda znowu nie zwycięża, Ten powie to, powie tamto, ten poda to dalej, a ty znów pchasz to, Jak Syzyf z kamieniem borykasz się z prawda i satysfakcje masz tą Jedni, bo musza wierzą w to, inni podchodzą do sprawy jasno, Jeśli cos nie pasuje, chodź, spierdol mi życie - atakuj śmiało, Historie twoje są tak brudne jak obyczaje w Guantanamo, Kłamstwo napędza kłamstwo, spełniasz role lepsza niż dynamo, Nad głowa zarodka, czas kogoś oszukać, wjechać w życie komuś z buta, Wystarczy słowo, wystarczy minuta, tak namieszasz by drugi upadł, Już tak wysoko prawie w chmurach, wartości mniejsze niż z lasu kurwa, Afery znów jakiejś szukasz, Walt Disney ci nigdy nie dorówna. Opowiadasz brednie to takie średnie, myślałem ze stać ciebie na więcej, Udawanie przed każdym? Beznadziejne, proponuje lepiej utnij mi ręce, Jeśli tego nie zrobisz, to zarobisz i się dorobisz, wiesz, o co chodzi, Nie to żebym życzył ci złe, ale skocz do wody z kamieniem u nogi.
Wbijasz kły, wpuszczasz jad, życie opętane kłamstwami, Antidotum, jakie mam, likwidacja pięściami, Jestem zły, walczę z tym, ty wzruszasz ramionami, Buduje od nowa świat, pokaże ze nie będę nigdy slaby, Dziś masa rozliczeń list, po swoje iść i wkuwać tym, Obrócić w pyl, ten cały syf, a wszystkich tych czeka liść, Kto sieje burze, ten zbiera plony i kto jest żałosny, temat skończony Ty siejesz ferment i zbijasz piony, niedługo nie poskładasz swej mordy, Prawdziwy rolnik #rozrzutnik gówna, rzucasz gównem we wszystkie strony, Fałsz to ten, który ciebie spłodził, a dupa wydaliła smrody, Powoli już mnie nosi już mnie korci, by użyć kosy, Z twej buźki zrobić puzzle, których nawet chirurg nie ułoży. Dziękować będą po tym, Bartek soli na ranne dosyp, I jak tu nie przypierdolić, kiedy ciągle każdy mnie o to prosi? Zmarnowałem swój czas po to by, wersy prawdy tu ułożyć, A rozsiewanie wciąż brudów może się dla ciebie tu złe zakończyć.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.