Ragnar Czerwony, zuch chociaż drań. Odwiedził niegdyś naszą Białą Grań! Ach, prawił bez końca i wciąż od początku. Ileż to ma siły, werwy i majątku! Lecz zamilkł niepyszny ten nasz bambaryła. Gdy dzielna Matylda, ćwieka mu zabiła! "Łgać jeno umiesz! I chlać z cudzej szklanki! W gardło ci wepchnę, te twoje przechwałki!" Błysnęła żelazem, pancerzem zgrzytnęła, i było po walce. Ledwie się zaczęła! I przestał nasz Ragnar czuć się jak panisko, Gdy łeb jego z hukiem upadł na klepisko...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.