Bla bla Carem z miasta do miasta Uberem przez miasto Wstać nad ranem to jakaś porażka Nie ma kiedy zasnąć Znów nie śmierdzi banknot Pachnie coraz bardziej wiesz Wpadłem tu tylko po cash Jestem tu przejazdem Bla bla carem z miasta do miasta Uberem przez miasto Wstać nad ranem to jakaś porażka Nie ma kiedy zasnąć Znów nie śmierdzi banknot Pachnie coraz bardziej wiesz Wpadłem tu tylko po cash Jestem tu przejazdem
Nie wiedzą co robię tu I to jest dobre w chuj Ta dupa się patrzy i pyta o fotkę Nie świruj ty suko i poleruj Ale nie obiektyw Będę wniebowzięty Ty wyszłaś już z wyra Więc czego jęczysz, nie no baby Nie mam czasu jestem tu tylko po pengę i sie zwijam Poza, gierki, odbijam piłeczkę Jaki będzie finał – wiadomo [...] To se spuszczę czapkę na czoło Wszystko jest git Nawet za frajer Tu wszystko jest git Robie ten kwit Nie zawsze z rapu Ma starczyć na więcej niż kozackie papu Żadne szlugi na pół Choć mała co leci na penge Dostanie pojarą na gębę I było warto? W sumie nie wiem – muszę lecieć W sumie nie wiem co powiedzieć Ona pyta może w balet polecimy Idiotko, ja wpadłem tu tylko po hajsy a nie w odwiedziny!
Bla bla carem z miasta do miasta Uberem przez miasto Wstać nad ranem to jakaś porażka Nie ma kiedy zasnąć Znów nie śmierdzi banknot Pachnie coraz bardziej wiesz Wpadłem tu tylko po cash Jestem tu przejazdem Bla bla carem z miasta do miasta Uberem przez miasto Wstać nad ranem to jakaś porażka Nie ma kiedy zasnąć Znów nie śmierdzi banknot Pachnie coraz bardziej wiesz Wpadłem tu tylko po cash Jestem tu tylko przejazdem
Nie ma tak że tu nie chcą mnie Często jest, że niunie chcą mnie Hejty prują się tylko w necie A nie ma ich jak gram live on stage Jesteś tam to swój iphone bierz Idę sobie i foty foty Tak zapierdalam naprzód Jak radary łapią mnie poki poki Kręcę baty na tą smutną scenę A nikomu nie jest tu do śmiechu Pełne szklanki, puste sumienie Mokre karki, rap na bezdechu What? Dziś mam wielokrotność mej pensji z BIG STARA Zdobywam już kurwa gdy robię co lubię A lubię co robię to se zapierdalam Nie dziwne że ci opada kopara Ja budowałem pozycje od zera Nie dziwne że tu wjechałem jak taran Wjazd na ambicje robiłem już nie raz I nawet kiedy gdzieś jestem przejazdem Nie pragnie nikt po mnie jechać w ogóle Jak na monitor jedynie masz parcie To [...] wbijam po kule
Bla bla carem z miasta do miasta Uberem przez miasto Wstać nad ranem to jakaś porażka Nie ma kiedy zasnąć Znów nie śmierdzi banknot Pachnie coraz bardziej wiesz Wpadłem tu tylko po cash Jestem tu przejazdem Bla bla carem z miasta do miasta Uberem przez miasto Wstać nad ranem to jakaś porażka Nie ma kiedy zasnąć Znów nie śmierdzi banknot Pachnie coraz bardziej wiesz Wpadłem tu tylko po cash Jestem tu przejazdem
Muszę wydawać ten hajs Żeby coś dla was wydawać Żeby wydawać ten hajs Musze coś dla was wydawać Dla mnie dom to cały kraj Baza to Warszawa Jestem tu przejazdem ah Więc niech cie ściśnie szlaban Przez trzy miesiące latem Miałem w mercu szafę W sercu trzymam kocią łapę Choć znalazłem chatę Do złych rzeczy pociąg łapię Przerwa na thc To wciąż lecę dobrym torem Bo rodzice są z PKP I nie jeżdżę w tym Uberze Prędzej w warsie Myślisz że ze mną pojedziesz Siedzę w innej klasie Nie wiem co mi chcesz powiedzieć Bo tego nie łapie Jeżdżę sobie na rowerze Jak baba na kwasieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.