1.Proch mnie tu woła patrz, rozdmuchuje go bezczelnie Wraca i mówi jak, ty potrafisz żyć beze mnie? Kiedyś lubiłeś brać i miałeś to niebo w gębie Sprawdź mój rap, dalej mam niebo w gębie Przez kilka lat melanżu, walisz to wszystko na raz Później stoisz jak bankrut, błagając tu o grama Dilera który z handlu, liczy flotę od rana Wsiadasz do dyliżansu, bierzesz na krechę, Nara Przyćpany hajs leci do śmieci, kiedy to zrozumiesz Na chwilę tu odlecisz, wracasz kiedy nic nie czujesz Życie za szybko, pędzi, obudź się bo je marnujesz W błędnym kole się kręcisz, chcesz Bóg je zahamuje Brałem prawie wszystko, kilka lat nie biorę nic Bez odwyku melanż, przerwałem, zacząłem iść Ruszyłem od zera, niestety wielu w tym tkwi Bóg wszystko zabiera, uwierz w to i zacznij żyć
Ref: (Starszy) Gdy będziesz chciał brać, gdy będą Cię kusić, to zacznij czytać Biblię, a Łaska na Ciebie spłynie Zostawisz te dragi, będziesz wolny ziom x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.