Wiem, że wielu z was nie chce słuchać tych słów, póki jest na to czas, co innego sobie pizdrów. Nim zaczniesz gadać, zamykam twoje usta, nie dam ci nigdy pretekstu, bo nie musze trafiać w gusta. Znów ja. Pod samsłów żartby(?) jak burza, słowa przeszły tuż nad miastem, kiedy godzina późna, Jeszcze w okna walą krople, nie chce mi sie ruszać z łoźka, w głowie muzik, paranoja no i pustka. Kolejnego dnia walka, na zwycięstwo szansa, życie to nie bajka, jednak nadzieja nie umiera - ona odchodzi ostatnia, lecz już śladów nie zostawia. W dzisiejszych czasach coraz większa jest obawa: Czy sen czy jawa? Czy marzenia w tych realiach mają szansę na realizację, kiedy postawa przejawiana przez większość obawy pozostawia? Komedia czy dramat? Turek na gazety łamach. A w zamian za dobre słowo dostajesz obelgi, zamiast uścisku ręki, widzisz zaciśnięte pięści. Za przyjaźń nienawiść, za pomoc złość, zazdrość na każdym kroku o byle co - to świat, który stworzyliśmy sobie sami, to Ziemia obiecana z ludźmi milionami: nakręcanie biznesami, poruszanie aferami. Każdy liczy z erami i bankowymi kontami, a gdy chodzi ulicami innych nazywa śmieciami, Ludzi mocno schorowanych, z przepitymi umysłami. Ci prawdom (?) się oddali o Bogu zapomnieli, z wielu sytuacji nie ma odwrotu, tego nie zmienisz. Sumienie i życie - jedno masz do dyspozycji, zostawisz ślad po sobie, więc pomyśl o innych. Tak dokładnie POMYŚL.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.