Moje Studio jest mikro i mikrofonowe, mam wieszaki na swoją garderobę, Nie ma w nim nic, oprócz dźwięku, dźwięku, dźwięku, Kawałka szmerów i metrów dziewięciu, Dżungla kabli oplata biel na moich ścianach, MIDI sygnały skaczą po nich jak po lianach, Migają diody, szumi wentylator (szu, szu), Zupełnie jak nad morzem - woda, piasek, lato, Rzucam okiem na samplera ekran LCD, widzę błękit, błękit... Słyszę bicie swego serca i metronomu, Może znów się zrozumiemy i zagramy komuś,
Jeśli w ogóle sypiam to wyłącznie na stole mixerskim bo innego nie zniosę, I gdy tylko z Morfeuszem zaczynamy rozrabiać, Po-po-po-po-po równoległych światach w czasie i przestrzeni, Goniąc pętle i polując na frazy, Wśród suwaków, guzików, perkusyjnych maszyn,
Studio w kosmos mnie zabiera na wyprawę, Głowę składam na membranie subwoofera,
Widzę błękit, błękit, błękit, błękit, błękit...
A w klatce trzymam sample, To bardzo miłe ptaki, Gdy je nakarmić odrobiną rozwagi, Śpiewają pięknie i się rozmnażają,
Czasem gdy je z niewoli wypuszczę, Po zimnym mego studia audio-mikroklimat, Lecą w świat i wiją gniazda w uszach, Jaja z muzyką znosząc w smutnych ludziach Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|