Nigdy nie mówiła nic Wtedy kiedy w barach do niej dochodzili sami W oczach wielki w ból No bo nie dawała sama siebie ocalić Balet poszedł w chuj Jedynie pozostały te blizny, rany Wkłada nowy strój Tylko po to żeby swoją przeszłość zabić
Młoda bibi, goi rany Ciągle knuje, ciągle mami Ciągle gdzieś tu słychać strzały Oby ciebie nikt nie trafił Nie chce wiedzieć łez na twarzy Vipy, loże, hotel, łoże, tipy są na tacy Młode suki chcą się bawić, bo nie jestem cacy Robiłem nowe koło, ale dalej nie mam pracy I naprawdę boje się ze mogę ciebie stracić Wyjebane mam na syf Ale kiedy robię kwit no to zapominam o tym Wtedy kiedy gonie sny Które dawno tu były, no a teraz są spełnione Został tylko pył i jej tak oczy zmęczone Kiedy kręcę cyrk i zostają puste dłonie Nie zastąpi jej mi jej zapach nowej szmaty Mogłem kupić miłość, a kupiłem dresy Kappy Przy tym samym barze mam na sobie lepsze łachy Niewiele się zmieniło oprócz kasy nic poza tym
Nigdy nie mówiła nic Wtedy kiedy w barach do niej dochodzili sami W oczach wielki w ból No bo nie dawała sama siebie ocalić Balet poszedł w chuj Jedynie pozostały te blizny, rany Wkłada nowy strój Tylko po to żeby swoją przeszłość zabićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.