Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa Jak karabiny mówię papa Jak karabiny
Mówiła że kocha Że będę na zawsze w jej sercu Ja nie słuchałem głupiego gadania I miałem już rację na wejściu Pięćdziesiąt koła i cuda na kiju Kurorty to wszystko bez sensu Teraz to usta tej nowej dziewczyny Łagodzą mi ból na żołędziu Mama do pracy na te cztery zmiany Bo stary poleciał se w melanż Dzisiaj go nie ma a mama się modli Żeby jej dzieci nie znały cierpienia które zaznała Fałszywi ludzie się czają Gdy wiedzą że masz duże siano Mówię siemano wolę być sam Byle nie z tymi co biorą ale nie dają Kurwa
Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa (x8)
W życiu wiele gówna Wiele mam na sobie winy Za dwa koła moja nowa kurtka Gdzieś zniknęła sobie jak Houdini Kiedy ludzie byli dla mnie mili Bo robili na mnie kasę chwile uu Bracie polej potem podnieś dłonie No bo dzisiaj w nocy znów walczymy tu Tak nie wiele mi mówiło zachowanie młodej damy Kiedy chciała numer Na sobie miała mini ale winy tu nie czuła Kiedy chłopak do niej dzwonił no i prosił o szacunek Nie będę tego robił nie będę tego słuchał Kiedy dalej mam na sobie te fałszywe dłonie Bo kto ci pomoże i z biedy wyciągnie Moich przyjaciół w opiece miej Boże Śpiewam po klubach a piję na dworze Łez mych nie widać przynajmniej na codzień Ludzie chcą zabić tu kiedy masz dobrze W klubie dwie suki się proszą o korzeń Baluje za dwóch wydaje za troje Była już bida się tego nie boje Robię se pompki zamawiam se szamke Nie dbaj o dziwki a zadbaj o matke
Jak karabiny mówię papa Jak karabiny aaa (x8)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.