jadę tam gdzie jeszcze nie był nikt dobrze będzie bo dotrę tam w mig wolę dwa koła czasem nawet jedno bo zawsze to lepsze niż jeżdżenie cegłą "czujesz sie wolny gdy pędzisz tak przed siebie?? choć mówiąc wolny myślisz freedom bo zaraz sie rozjebiesz?! beka ty pojebie! wybacz że nadmienię ale jak tak dalej pójdzie zaraz będziesz w niebie!" ból cie dotyka? powiesz że mam bzika? moje serce bije w rytm silnika to szczyt moich marzeń doświadczać tych wrażeń humoru przeobrażeń mnogości zdarzeń 2-7-3 na liczniku skurcz nadgarstka to jeden z moich tików nie reguluj odbiorników jest nas mała garstka to nie dawcy to miłośnicy plastików
jedna, druga, trzecia sekundy lecą a ja dalej robie swoje podboje dróg jeden nieodpowiedni ruch ja się nie boję kto nie spróbuje ten się nie dowie (x2)
wstaje rano patrzę pogoda jest śliczna chyba moto dziś rozpatrzę decyzja spontaniczna wykorzystam tą szansę zbieram kasę nie mijają dwa kwadranse a ja, wyruszam w trasę mówi anioł stróż "nie jedz tak szybko!" nie słucham Cię już i chowam się za szybką przerywam białe linie na Michelinie póki benzyna płynie zabawa mnie nie minie strzałem ze sprzęgła lub po prostu z gazu daję na koło uśmiech jest od razu czasem jest fajnie po winklach pośmigać od jazdy nigdy nie będę się migać płynę po bicie jak po szosie czasem ścigaczem a czasem na crossie wszystkie cztery gary idą pełną parą i co się gapisz stary zaraz będziesz ofiarą jak Valentino Rossi czy John Mcguinnes dostarczam tych emocji razem z dymem palonej gumy choć nie kibicują tłumy nie uraża to mej dumy dla mnie to perfumy
jedna, druga, trzecia sekundy lecą a ja dalej robie swoje podboje dróg jeden nieodpowiedni ruch ja się nie boję kto nie spróbuje ten się nie dowie (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.