1. Wychodzę gdzieś lecz robię to już bez niej Przyjąłem spokojnie od ciebie każdą obelge W środku, płonę jak ten Rzym kiedyś wielki Jak mam to ugasić cały czas mylę butelki
Stajemy sie tak obojętnie apatyczni Obawiamy się bliskości poproszę podwójną whisky Piąta rano próbuję zamówić taxi To mój sposób na wyplątanie się z toksycznych relacji
Były dni w których oddałbym niemało wiesz A potem przyszły takie w których się cofało też A potem przyszły takie w których już nie było nic Nieubłaganie tak jak po nocy przychodzi świt
Pamiętam nasze pierwsze wymienione słowa i Wtedy nie rozumiałem że stoi druga połowa tam Gdy w ciebie mocno wejdzie ona nic nie jest ważne A teraz marzne i przełykam gorzką prawdę znów
-To jest taki moment gdzie, gdzie ja się obracm i nie widzę nic.
Ref. Taki czas wiem nie jest to chodliwe już Szybki sex kupi ten wystudiowany tłum Czerwone usta pończochy szpilki i wódka Przecież nie ma jutra, a więc skąd ta cała pustka
2. Chciałem poczuć, że potrzebny i niezbędny jestem Zmieniałem życie tak byś odnalazła miejsce w nim Nie wiem nawet kiedy zacząłem udawać, że już Nie dostrzegam rzeczy które bolą mnie, a robisz je
Rozumiem strach twój przed tym żeby się wiązać Myślałem że dla mnie chcesz podołać temu sprostać zdeptane emocje pieniądze i chore wzorce Chciałem zabrać z tego świata cie lecz powiedziałaś skądże
Piąta rano znowu my nietrzeźwi mocno Zapalają światła w oknach bo krzyczymy głośno Nie było ważne nic bo tylko ja i ty I nawet nie wiesz ile miałem wtedy w sobie sił
Brak mi twoich ramion choć dobrze wiem, że kłamią Wspomnienia przychodzą jak co rano już i ranią A byłaś moją damą byłaś moją panią Głupie to naiwne tak już nas skonstruowanoTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.