W barwy sauté ubrana rozmywam się od rana Raz grzeszę ciała nadmiarem Raz kością dzwonię o kość Choć bywam całkiem bezbarwna godzę się z tym już od dawna W ciele uszytym z zakrętów poznałam każdy kąt
Skóra wciąż cienka jak papier Mapy żył gubią znów drogę Sucho jak w sercu pustyni Błagam swe ciało o wodę
Końcówki nerwów mnie parzą choć ciało o dotyk woła Trzeszczą me zziębnięte kości Żaden z nich dla duszy schron Tak bardzo Ci zazdroszczę że możesz uciec ode mnie Ja tu utknęłam za zawsze Nade mną wali się dom
Skóra wciąż cienka jak papier Mapy żył gubią znów drogę Sucho jak w sercu pustyni Błagam swe ciało o wodę Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|