Nie wiem, gdzie położę głowę wieczorem Wciąż w podróży, wciąż przed nowym wyborem Mogę, los dał mi przywilej - łap chwile OK, łapię, biorę oddech wiem, że żyję Czasem aparat robi zdjęcie, łapie miejsce Pamięć łapie kontekst to co najważniejsze Widzisz zamknięty w czterech ścianach gnijesz Znasz tylko je, Ty i Twoja pętla na szyję Każdy ma wybór, ja przemierzam czasu miejsca wśród ludzi z ludźmi na ich i swoich ścieżkach Czasem trzy tysiące z przeszkodami czasem spacer, porażki, za które sam płacę Bez żalu jak Chobot trzy, sześć, pięć w podroży bez czasu na życie, by korzenie zapuścić Nie chcę się łudzić, to nie ja, to mnie nudzi ja w różnych miejscach wśród różnych ludzi
[x2] Wciąż w podróży W różnych miejscach, wśród różnych ludzi W niekończącej się podróży Do różnych miejsc, do różnych ludzi
Żyję dla takich chwil, kiedy bierzesz haust powietrza krzyczysz - chwilo proszę bądź wieczna W małej walizce zmieszczę wszystko co mam w pamięci slajdy z wszystkich najlepszych lat szuflady w szafie, którą chętnie bym posprzątał szafa, gdzie tajemnice kryją się po kątach Łajdackie życie po swojemu z biglem Hej przygodo, bo chcę żyć jak najintensywniej Jedna decyzja - sto tysięcy konsekwencji przypadki czy los, który miał się spełnić? Dwoje ludzi, których życia drogi biegną obok by przypadkiem kiedyś spotkać się mogły Wszechświat, ruszyliśmy w swoją drogę a gdzie do snu położymy głowę nie wie żaden z nas W niekończącej się podróży Do różnych miejsc, do różnych ludzi
[x2] Wciąż w podróży W różnych miejscach, wśród różnych ludzi W niekończącej się podróży Do różnych miejsc, do różnych ludzi Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.