Laidbackowy styl kręcimy filmy na bicie Rap z naszych żył słychać jego bicie Kim bym był jakie miałbym życie Gdyby nie ten pył zawarty w muzyce Laidbackowy styl kręcimy filmy na bicie Rap z naszych żył słychać jego bicie Kim bym był jakie miałbym życie Gdyby nie ten pył zawarty w muzyce
Od rapu uzależniony minęła mi dekada Wtedy jako cedr zacząłem rymy składać Dziesięć lat wstecz patrz małolata Który pisze tekst wciągnęła mnie ta saga I wciąga mnie nadal szukam hip hopu Jak hip-hopowy radar wkładam wuchtę kotu Za dużo bakam by to miało siłę młotu Pędziło jak huragan z siłą obrotu Na CD w twoim bloku membraną trzęsie Gdyby nie rap to jakie miałbym zajęcie I czy bym robił je tak samo zacięcie Gram w tą grę i grać jeszcze będę
Dla wielu z was Degustator jest old boyem Bo był na składankach Yo! Raps i robię swoje Minęło wuchtę lat i dalej twardo stoję Dalej z głośników płyną rymy i płoną dżoje Dojebany, wyluzowany styl, oto nastroje Plus K do L młody tata z TC gnojek Nie chcemy wojen decybele dojeb plus sąsiad krzyczy Leci projekt z betonowej dziczy Pod takie vixy przyzwyczajmy od lat was Dbamy oto by był grass i cały czas grał Bas na bicie nie pierwszy nie ostatni raz Lepiej zapnij pas to jest jak w akcji gaz I wielki blant co uwodzi dymem jak Maxi Cass Niespotykany tu brak reakcji mas tak Beat Squad wrócił powiem to oficjalnie Jest upalnie będzie nie wąsko jak dla mnie
Laidbackowy styl kręcimy filmy na bicie Rap z naszych żył słychać jego bicie Kim bym był jakie miałbym życie Gdyby nie ten pył zawarty w muzyce Laidbackowy styl kręcimy filmy na bicie Rap z naszych żył słychać jego bicie Kim bym był jakie miałbym życie Gdyby nie ten pył zawarty w muzyce
To coś więcej niż sposób spędzania czasu Rymy kręcę dziś wśród patosu i tagrasu Dochodzimy do głosu by narobić bigosu My kowalami losu, ty weź się posuń Gdy byłeś dzieciak jeszcze weszliśmy do gry I trwamy w tym nadal wiedziemy prym Tu laidbackowy styl wciąż z naszych żył płynie Życie to film czuj się jakbyś był w kinie Choć minęło sporo nie popadamy w rutynę Robimy swoje skoro te słowa poparte czynem Już dawno poszły z dymem te wszystkie plany chore Beat Squad z tego słynie że płynie własnym torem Z Degustatorem Czarnym i Kowallem Nagrywamy rap dalej i wbijamy te wokale Parę słów o tych kilku byś nie myślał że przestałem Po paru latach przerwy wracamy z materiałem
Pomarańczowy zachód słońca spływa za miasto Ujmę to jasno lolki lepkie jak ciasto O naszym powrocie już krążyły legendy Zamontujcie w gablocie głośniki do brzmień tych Nie widziałeś nas w reklamowym spocie Kamraci i kuzyni wolą Molo w Sopocie Przy wolnej sobocie robię bum bum i bam bam Brzmienia pośród nocy płyną tu tu i tam tam Płyń wolno albo dynamicznie Robimy dobrą nutę czujemy fantastycznie Naturalne przyjemności sprawdź je teraz Muza kobieta relaks bez nich umieram
Mogę być kim chcę jak Sokół nawinął Ale jestem z C do C i nie mogę się minąć Z przeznaczeniem bo nie byłoby to miło Dziś stoję na scenie i cieszę się tą chwilą Marzenie się spełniło choć profitów nie ma Nie oto tu chodziło najważniejsza jest wena Zajawka miłość i chęć do tworzenia Jakość nie ilość i ciągłe dążenia Do doskonalenia siebie jak i rapu Doprowadzać do wrzenia i wyczucia smaku Mogę stać pod sklepem prosić o parę drobniaków Mogę mieć lepiej i zapierdalać w garniaku
Laidbackowy styl kręcimy filmy na bicie Rap z naszych żył słychać jego bicie Kim bym był jakie miałbym życie Gdyby nie ten pył zawarty w muzyce Laidbackowy styl kręcimy filmy na bicie Rap z naszych żył słychać jego bicie Kim bym był jakie miałbym życie Gdyby nie ten pył zawarty w muzyce Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|