Wreszcie jestem i mogę być kim zechcę ale jeszcze złapiesz mnie na płytkim wersie mam życie w które warto żyć jak reno osiągnąłem sukces warto pić za niego ruszam w drogę po kwit jak egon mój (?) rozpoczyna przełom jestem sobą i sobą chcę być dla tego by dać ten rap i nie dać żyć raperom fantazja daje mi vibe jak jareckiemu wolę opijać szczęście niż topić żale w chmielu jestem jednym z wielu co los jak welur mieli tylko na materacach z praktikerów jaram się, że stoję tu gdzie stać chciałem ciekawe który by dał wiarę, że dam radę ci którzy stoją w miejscu będą stać dalej a jedyne co po nas zostanie to nasz talent
każdy słońca blask mówi, że nastał czas by na maxa żyć i nie wracać na tarczy nie wiem jak wyglądałby mój świat bez pasji ale wierz mi, że chyba byłby całkiem straszny bez względu na wszystko to dla nich nie przegram nic nie rusza mego serca jak statik selektah ruszam w słuchawkach wybić na bruk potem kupić flaszkę na dwóch i z ziomem wypić na pół jaram się być kimś w oczach najbliższych wbić na klub i zamówić shota dla wszystkich nie mieć nawet chwili bez zbijania piątek żadnych spin, nie chcę się rozmieniać na drobne być kimś za byle co a nie byle kim jestem nim ale dla niektórych to nic nie chcę żyć bez pasji, nie dla fortuny fortuny nie mam ale z pasją zdobywam za to góry Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|