Poznałem miłość, poznałem nienawiść, przeżyłam straty, doświadczyłem straty, upadłem na dno zacząłem brać dragi, chciałem odstawić nie miałem odwagi moje zalety ubrały się w wady zgubiłem nadzieje zaprzestałem marzyć bałem się życia więc chciałem się zabić dziś jestem szczęśliwy bo nie dałem rady. Jest git chce mi się żyć napędza mnie mic motywacji i sił przestałem łykać tabletki i pić shit kontakty z niektórymi się zmył (hm) mam tysiące fanów i trzynaście złotych chce to pomnożyć zacząłem to robić kroczę do celu nie zejdę z tej drogi robię pewne kroki i patrzę pod nogi.
Dobiłem się o wiele klęsk zmieniłem ster teraz nie czuję już spiec spuliłem nerwy i stres odpuściłem gnie niepokój obrócił się w zew wybaczyłem sobie znalazłem w tym sens wyrzekam się karania siebie w tym cięć mam cel jezz zajawe i sprzęt więc robię to gówno bez wsparcia na fame posiadam skarb wiem mogę to stracić trzymam w
opiece rodzinę i braci najlepszą dziewczynę na świecie kocha mnie za to jaki jestem to piękne jak gniłem w ciemności spadła mi z nieba jak gwiazdka wpuściła mi do głowy promienie światła wyciągnęła mnie z samotności oddała mi serce dziś żyję w miłości
byłem na skraju rzeczywistości sprawiłem se rane dosypałem soli to boli nie miałem kontroli było tragicznie żyłem w niewoli bałem się życia więc chciałem się zabić dziś jestem szczęśliwy bo nie dałem rady zacząłem od nowa nabrałem odwagi jestem dowodem że da się poprawić. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|