w porannej kawie zostawiam spokój w porannej kawie zostawiam sen zaraz się znajdę w zdarzeń natłoku zaraz rozpocznę kolejny dzień
same się wymkną myśli uśpione same wyznaczą obłędny rytm z trudem uniosą ciało zmęczone z trudem zaplączą się w nim
pędzące myśli nie do zatrzymania pędzące ciało co myśli wciąż goni znów się zgubiły w sensie pomieszania znów się oddały bezwiednej pogoni
ciągle zbyt szybkie by je ocalić ciągle zbyt wiele zbyt nagle zbyt na raz jak to zatrzymać czym to rozwalić jak sprawić bym nie myślała
w porannej kawie został mój spokój w porannej kawie został mój sen znów się znalazłam w zdarzeń natłoku znów rozpoczęłam kolejny dzieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.