podobny do boga wydaje mi się ten mężczyzna, który siadł naprzeciwko i uważnie słucha ciebie z zachwytem, w oczarowaniu
gdy słodko się uśmiechasz, moje serce w piersi drży niespokojne, zalęknione, a gdy na ciebie patrzę, głosu z krtani wydobyć nie mogę
plącze mi się język, zamiera słowo, powolny płomień przenika me ciało, oczy tracą blask, to znów słyszę w uszach przejmujący szum
oblana potem, drżąca, zalękniona, bardziej zielona od zielonej trawy i czuję, że za chwilę stracę życie, padnę zemdlonaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.