Na Oficerskim Żoliborzu sennym świtem, Siwe kobiety gramolą się z pościeli, Kołdra jest ciężka, a poszwa jest podarta, Kołdra po mieczu jest, a poszwa po kądzieli.
Na Oficerskim Żoliborzu gdzieś w szufladach, Żółkną fotografie na tekturkach, O, tutaj Alusia przy pierwszej komunii, A tu park i oswojona wiewiórka.
A 'Jolie Bord' to miało znaczyć 'piękny brzeg', Spokojne życie przy dźwiękach walca. A 'Jolie Bord' to miało znaczyć 'rajski ogród' I wierna miłość i wakacje w Sopotach.
A kiedy kontakt iskry sypie wokół I modlitwa może tak niewiele. To po rady do pani Ziuli trzeba, Bo wszak jej mąż był ponoć saperem.
Porcelana już nie stoi tu na półkach, Bo w lichwę poszła gdy trzeba było przeżyć. Ale fajans też się dłoni dobrze trzyma, Bo najważniejsze to w Boga ciągle wierzyć.
A 'Jolie Bord' to...
Ach, przed wojną to bywały bale, Że pan premier chodził w pierwszej parze. I mężczyźni nasi tacy eleganccy, Epolety ich błyszczące tak zuchwale.
I my piękne w naszych dawnych sukniach I u boku mężów swych tak dostojne, Bo nie jest źle być żoną oficera, Pod warunkiem, że nie ginie on na wojnie.
A 'Jolie Bord' to...
A 'Jolie Bord' to miało znaczyć 'piękny brzeg' Spokojne życie przy dźwiękach walca, walca, walca...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.