Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

B / Bartas / Tylko (aż) miłość


Ta smutna historia zaczyna się szczęśliwie
Bo znowu braki w sercach, chcąc spędzić z nią choć chwilę
Ona dała mu sygnał, przytuliła go na plaży
On patrzył na nią z góry i sobie ją wymarzył
Ta powieść trwała dalej, była taka piękna
Nikt nie dał mu nigdy takiego wielkiego ciepła
Zakochany, gdy spali szepnął jej do ucha:
Kocham cię - wtedy mocniej ją przytulał
Lecz gdy ona pewnej nocy powiedziała mu to samo
On zrobił mądrą minę jego serce przyspieszało
Był dla niej dobry, pieścił ją, całował
Robił jej śniadania żadnej chwili nie żałował
Był typem zazdrośnika, jej włosy były piękne
Jak rozmawiała z innym myślał, że pęknie mu serce
Ufał jej tak bardzo, choć wiedział że jest kretyn
Puszczał ją samą z kolegami na balety

To tylko miłość, a tak bardzo boli
Na sercową ranę sypią nam tonę soli
A życia kolory, są dla nas wyblakłe
Myślisz, kochasz, tęsknisz, płaczesz

Później było gorzej, nerw zaczął jej kipić
Zauważyła sama, że za często lubi wypić
Od jego kolegów miała pewną wtykę
Oni mówili że jest alkoholikiem
On z tego nałogu dla niej zaczął wychodzić
Choć nie było mu łatwo wiedział dla kogo to robi
Popełnił parę błędów przez które żałuje
Ona znów go zostawia , a on - sięga po trunek
Przed ich oknem zapił tam flaszkę
Płakał i żałował, kochał ją tak strasznie
Mówił jej mamie, ze bardzo mu zależy
Jego matka opowiadała jej że zapłakany leży
Ona też nie była święta bo gdy go raniła
On wracał zawsze do niej choć była to jej wina
Porozmawiali wspólnie, wrócili znów do siebie
On znowu przestał pić, był szczęśliwy nareszcie
Powiedział jej to wprost, że zrobi dla niej wszystko
Czuł do niej sentyment lecz czar nagle prysnął
On do tej pory nie wie co się naprawdę stało
Wie tylko jedną rzecz, że go strasznie to bolało

To tylko miłość , a tak bardzo boli
Na sercową ranę sypią nam tonę soli
A życia kolory, są dla nas wyblakłe
Myślisz, kochasz, tęsknisz, płaczesz

Myślał że będzie dobrze przecież ona go kochała
Gdy leżeli koło siebie, ona wciąż go odpychała
Później powiedziała, że nie wie już co czuje
On dalej żył z nadzieją, dalej z nią plany snuje
Zraniony po tym związku nie chce żadnej innej
Wypala się powoli jak na grillu brykiet
Ona chodzi na imprezy, szczerze go to boli
Bo on siedzi z kolegami myśląc co ona tam robi
Nie chce popełniać błędów, do świadomej przeszłości
Miał nadal tą nadzieję, że wszystko sie uprości
Wieczorem siedząc sam ciągle wylewał łzy
A gdy patrzy na jej zdjęcie brakuje w żyłach mu krwi
Chce tylko jednej rzeczy, by szczerze powiedziała
Czy chce do niego wrócić, czy chce być w końcu sama
Na końcu tej powieści chcę dodać ważną rzecz
Że jesteś najważniejsza…Kocham Cię
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Bartas - Tylko (aż) miłość
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » Bartas...
 · Bartas Szymoniak - Na Szczyt

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]