O naszym życiu decyduje przypadek, miałem i mógłbym mieć nie jeden konflikt z prawem, może byś pisała zza kraty listy do mnie, a tak rozmawiamy w 4 oczy dziś na spokojnie. Pamiętam chciałem kogoś zmasakrować, dosłownie skatować, jak robili to w filmie `Hostel`. Bo to świeża sprawa, rozdział jest zamknięty, dziś wiem, że to była droga nie tędy. Bo agresja to jest broń obosieczna , zasłużyłem na odwet, choć tej nocy dobrze nie pamiętam kiedy opuszczałem sam w nocy lokal, agresja mnie opętała, więc tez typ mnie dopadł ,w tramwaju nocnym każdy patrzył i się krzywił, wyglądałem jak zombi w `Rezydent Evil`. Krew się lała, nikt z pasażerów do mnie nie podszedł, oni myśleli pewnie że jadę na własny pogrzeb.
Ref: Powiedz mi, czy na tym życiu ci zależy? Jeśli tak, to musisz to jakoś przeżyć. Chcesz mieć nagrobek własny? Czy zaliczyć psychiatryk? Dlatego musisz walczyć. x2
Wiara... Wiele razy ją traciłem, zastanawiałem się po co w ogóle ja żyję. Ludzie skaczą tu z klifów, nie wytrzymują presji, nie chce by o mnie dotarły do ciebie takie wieści. Wpadam czasem w furię niczym Tony Soprano w smutek i przygnębienie, ej, nerwy puszczają. Nie chce wpie*dalać jak doktor House wilkodól tylko po to by, swe przygnębienie złagodzić. Pieprzona dorosłość, czasem wracam do czasów, jak wywijaliśmy numery w piaskownicy na trzepaku. Wtedy było tak cudownie i beztrosko, a dziś zmagamy się z życiem i nie jest już tak bosko. Chcę kupić swą łódź i wpłynąć o Boże, zabrać bliskich i pozbyć się bolesnych wspomnień. Bo to jedno z moich marzeń , lista marzeń jest długa i pamiętaj, wiara podobno czyni cuda.
Ref: Powiedz mi, czy na tym życiu ci zależy? Jeśli tak, to musisz to jakoś przeżyć. Chcesz mieć nagrobek własny? Czy zaliczyć psychiatryk? Dlatego musisz walczyć. x2
Zdrady, kłamstwa, pikantne sms-y, podejrzenia, paranoje, musiałem to przeżyć. Czuje gniew w sobie, niewyobrażalną złość, to te chwile kiedy życia miałem po prostu dość. Psycha ludzka jest jak andrut, mówił Paluch, topnieje niczym śnieg gdzieś w górach na Uralu, czy moja byczyna nie dam jaj se obciąć, bo często zamiast wiatrem, wale pod prąd. Wiele zyskałem, nie chce tego stracić, nie chce tych, których kocham na cierpienie narazić. Miałem dość, mówiłem nie daleko jest most... może skocze na główkę i zniknie całe zło? To największe tchórzostwo z możliwych, dziś piszę ten tekst bo pozostaje wśród żywych. Jeśli Bóg istnieje, zabierze mnie kiedyś do siebie póki co, żyje między piekłem a niebem.
Ref: Powiedz mi, czy na tym życiu ci zależy? Jeśli tak, to musisz to jakoś przeżyć. Chcesz mieć nagrobek własny? Czy zaliczyć psychiatryk? Dlatego musisz walczyć. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.