Kiedy nadchodzi pewien czas Ten jeden czas przez cały rok Gdy ulicami rządzi strach Na karku czujesz obcy wzrok
Choć żywej duszy wokół brak To dreszcz przeszywa Cię na wskroś I czujesz, że nie jesteś sam W powietrzu słyszysz cichy głos
Choć żywej duszy wokół brak To dreszcz przeszywa Cię na wskroś I czujesz, że nie jesteś sam W powietrzu słyszysz
Noc umarłych, Zabłąkanych, starych dusz Noc umarłych, Którym nadal czegoś brak Nie odetchną Serca nie zabiją już Chociaż chcieliby powrócić jeszcze na ten świat
Myślałeś, że to wszystko czcze Gadanie po to aby ktoś Mógł głośno z Ciebie zaśmiać się Ale widocznie to był błąd
Choć żywej duszy wokół brak To dreszcz przeszywa Cię na wskroś I czujesz, że nie jesteś sam W powietrzu słyszysz cichy głos
Choć żywej duszy wokół brak To dreszcz przeszywa Cię na wskroś I czujesz, że nie jesteś sam W powietrzu słyszysz cichy głos
Noc umarłych, Zabłąkanych, starych dusz Noc umarłych, Którym nadal czegoś brak Nie odetchną Serca nie zabiją już Chociaż chcieliby powrócić jeszcze na ten świat
Z minuty na minutę strach Maluje przeraźliwą twarz A cichy głos podnosi się I w kakofonii skrzeczy taaaaak:
Choć żywej duszy wokół brak To dreszcz przeszywa Cię na wskroś I czujesz, że nie jesteś sam W powietrzu słyszysz cichy głos
Choć żywej duszy wokół brak To dreszcz przeszywa Cię na wskroś I czujesz, że nie jesteś sam W powietrzu słyszysz cichy głosTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.