Biały śnieg, lód i szron Czekasz na prezenty W głowie masz myśli dość Chociaż niezbyt świętych Chciałbyś jej ciepło Doprawione miłością Będzie Twą magią świąt Albo samotnością
Zimowy taniec na tafli lodu, która może się zapalić Pokruszyć na tysiące części i zawalić Pochłonąć Cię w całości albo Cię ocalić Zanim
Biały śnieg, szadź i mróz Ona gdzieś w oddali Iskier brak, a więc jak Ogień chcesz rozpalić? Wszystko to może być Ale chciałbyś więcej Chwyć lub idź, zanim Ci znów zamrozi serce
Zimowy taniec na tafli lodu, która może się zapalić Pokruszyć na tysiące części i zawalić Pochłonąć Cię w całości albo Cię ocalić Zanim
Taniec obejmie ciepłe skronie, i połączy usta zaplatając dłonie. Pociągnie na dół tam gdzie mróz zapłonie Wszystko jest inaczej po tej drugiej stronie
Biały śnieg, lód i szron W głowie masz myśli dość Chciałbyś jej ciepło by Była Twą magią świąt
Zimowy taniec na tafli lodu, która może się zapalić Pokruszyć na tysiące części i zawalić Pochłonąć Cię w całości albo Cię ocalić Zanim
Biały śnieg, szadź i mróz (Biały śnieg, szadź i mróz) Ogień chcesz rozpaaaalić Wszystko to może być lub zniknąć
Zimowy taniec na tafli lodu, która może się zapalić Pokruszyć na tysiące części i zawalić Pochłonąć Cię w całości albo Cię ocalić Zanim
Taniec obejmie ciepłe skronie, i połączy usta zaplatając dłonie. Pociągnie na dół tam gdzie mróz zapłonie Wszystko jest inaczej po tej drugiej stronieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.