Chociaż nie był wojownikiem to pozostał tam ostatni Przetrwał wszystko bez rodziny, dziecka, żony i kochanki Trzymał wartę, aż do końca aby zgładzić moc chaosu Mimo wszystkich przeciwności no i Kislevskich donosów Tak się starał walczył dzielnie musiał poświęcić Khalinę Mając w dłoniach mroźne ostrza przebrnąć przez mroku lawinę Chwycił w dłoń ostatnią szansę i się wzniósł do rangi boga Przecież Sigmar Młorodzierżca to jest Archaona trwoga I trzymając młot co dostał dumną nazwę: Ghal Maraz Sypał ciosy co spadały z mocą niczym wielki głaz
lecz...
W zaświatach nie ma dróg. W zaświatach nie ma łez Tak właśnie kończy się. 2M3D.
Wielki Thronri, który objąć miał w karaku wielką rolę Zhańbił się, wyruszył w świat pod nosem mówiąc "Ja pierdolę" Wiele kroków był przed swymi można powiedzieć - dosłownie A gdy stanął ktoś na drodze w łeb mu pchał topora głownię Wiedźmę zabił, zrobił wszystko by do końca sobą zostać Przecież Thronri to jest Thronri - Nie? - "A wpierdol też chcesz dostać?" To wojownik był potężny. Można rzec, że bestia w walce Tylu wrogów już naliczył, że przestały starczać palce Zniesmaczony był co nieco gdy mu się w robotę pchali Mówił "Krasnoludzkie Sprawy" aby gęby zamykali
lecz...
W zaświatach nie ma dróg. W zaświatach nie ma łez Tak właśnie kończy się. 2M3D.
Kurt był tym co stracił wszystko ale zyskał spokój ducha Szedł swą ścieżką w ostry deszcz i gdy wiała zawierucha Całe życie był dla innych. Chciał oczyścić swoje dłonie Przyjął Panią Miłosierdzia czuł, że wiara w nim zapłonie Chociaż błądził wiele razy to aż do samego końca Był oddany tej światłości mimo, że unikał słońca I uwolnił się od zemsty, od agresji, zła fetoru, Walki z wszystkim dookoła, palącego alkoholu Halstein został męczennikiem i choć bardzo chciał pokoju To na koniec mimo wszystko tak jak inni - zginął w boju
lecz... W zaświatach nie ma dróg. W zaświatach nie ma łez Tak właśnie kończy się. 2M3D.
Mag kolegium ametystu co Giselbrecht go nazwali Taki mądry, oczytany, zawsze wszyscy go słuchali Miał pomysły, miał zaklęcia także tytuł miał magistra Lecz skusiła go idea, no i magia niezbyt czysta Już pod koniec wielkich przygód złamał wszystkie swe zasady Wiedział, że bez jego wsparcia ludzkość nie da sobie rady Ryzykował swe tytuły, ryzykował osiągnięcia Wszystko po to by dopełnić kolorową moc zaklęcia I nie dało to dobroci, i nie dało to zwycięstwa Mimo najszczerszych intencji i tak dużej dawki męstwa
lecz... W zaświatach nie ma dróg. W zaświatach nie ma łez Tak właśnie kończy się. 2M3D.
Ten najmniejszy był Gwizdawek. Przyjął nauki w wielu miejscach Bodgy dano mu na imię, znak podkowy i znak serca Lubił żarty, wino, śpiew ale bardziej wolał tycie Pączki, ciastka i faworki no a czasem mordobicie Od Elizy się zaczęło lecz Eliza "się skończyła" Uratować "najświętszego" - sobie tak postanowiła Zawsze dobrze chciał dla swoich nawet gdy zabijał Gniewa Bo obawiał się, że zgniją w podłych więzieniach Kisleva I zawrócił rzekę kijem jak nauczył go Katajec Przestał ranić aby móc odebrać swój Ostatni Taniec.
lecz...
W zaświatach nie ma dróg. W zaświatach nie ma łez Tak właśnie kończy się. 2M3D.
Bard Kislevski wszystko widzi. Czasem płacze, czasem szydzi. Jestem duchem - wśród tysięcy. Wiele lat, wiele miesięcy. Czułem radość, łzy i krew. Czułem podróżnika zew. To już wszystko. Trochę szkoda. Tak się kończy ta przygoda.
ale wiecie dobrze, że:
Choć każdy wspierał was. I każdy, więcej chce. To właśnie kończy się. 2M3D.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.