Chciałbym na te święta Zobaczyć Cię Dopytać się Czy czegoś Ci brak? Czekam jedynie na Twój mały znak.
Może chcesz w spokoju Spróbować dań I wsiąść do sań Odlecieć gdzieś w dal Wciskając głowę w swój zimowy szal?
Chociaż nie jestem Mikołajem To może wynajmę sanie Aby móc zabrać Cię Tam gdzie jest ciepło, przytulnie, i nic się nie stanie. Moje najdroższe kochanie. Zatracając się w panoramie. Rozsiądziesz się na tapczanie. W swojej świątecznej piżamie.
Niech trzaskają iskry Kominka blask Tak raz po raz A cień tańczyć ma Kiedy płomykiem zajmują się drwa
Niechaj niebo będzie Jasne od gwiazd I chociaż czas przeminie Ta chwila zostanie w nas
Chociaż nie jestem Mikołajem To może wynajmę sanie Aby móc zabrać Cię Tam gdzie jest ciepło, przytulnie, i nic się nie stanie. Moje najdroższe kochanie. Zatracając się w panoramie. Rozsiądziesz się na tapczanie. W swojej świątecznej piżamie.
Niech te święta będą nasze i tylko nasze.
Chociaż nie jestem Mikołajem To może wynajmę sanie Aby móc zabrać Cię Tam gdzie jest ciepło, przytulnie, i nic się nie stanie. Moje najdroższe kochanie. Zatracając się w panoramie. Rozsiądziesz się na tapczanie. W swojej świątecznej piżamie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.