Myślę, myślę nad tym wszystkim W dłoń chwyciłem kufel piwa W drugiej dłoni trzymam serce Na zdjęciu z polaroida Jestem w stanie nieważkości Jakby oddech ktoś odebrał Może to z powodu Ciebie Wyciągnąłem go przez żebra
Polaroid robi zdjęcia, krótki moment łapie w klatkę Z mojej klatki złapał serce i oprawił je w okładkę
Teraz mogę patrzeć na nie, tak po prostu, gdy mi tęskno Albo mieć przy sobie, aby nie dać się przytłoczyć klęskom
Trzymam gdzieś na półce myśli Wszystkie zdjęcia prozy życia Wielki album, ale z miejscem Na wszystkie przyszłe odkrycia Czasem sięgam po ten album I nurkuję w jego głębi By przypomnieć co mnie grzało Oraz to, co nadal ziębi
Polaroid robi zdjęcia, krótki moment łapie w klatkę Z mojej klatki złapał serce i oprawił je w okładkę Teraz mogę patrzeć na nie, tak poprostu gdy mi tęskno Albo mieć przy sobie aby nie dać się przytłoczyć klęskom
Znikną kiedyś różne zdjęcia Lecz zachowam sobie jedno Jedno, takie najmilejsze To, przy którym inne bledną To jedyne, wielobarwne To, przy którym pozostałe Tracą barwy i zostają W sepii albo czarno-białe
Polaroid robi zdjęcia, krótki moment łapie w klatkę Z mojej klatki złapał serce i oprawił je w okładkę Teraz mogę patrzeć na nie, tak po prostu, gdy mi tęskno Albo mieć przy sobie, aby nie dać się przytłoczyć klęskom
Znikną kiedyś różne zdjęcia Lecz zachowam sobie jedno Jedno, takie najmilejsze To, przy którym inne blednąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.