Może jestem dość spięta przy starcie ten przyziemny pas bezpieczeństwa i ten lęk, co powraca uparcie ale potem się rozkręcam Chwila wystarcza żeby się oderwać od ziemi Oswajam niebyt nierealnych przestrzeni I lecę, i lecę daleko… wysoko… I lecę, i lecę aż ku obłokom – i lecę…
Do latania w zapale niewiele może wstrzymać gdy utulą serce drżące słodko niczym ukulele te podniebne turbulencje Bo choć wiruje w głowie, a ciśnienia są zmienne, nie, nie – nie powiem, że nie bywa przyjemnie I lecę…
Nie bym była nadto ostrożna, lecz są takie granice lotów, taki pułap, że dalej nie można choćbyś nie wiem jak był gotów Na scenariusz ponury - wielele w tym jest racji - dobrze procedury znać ewakuacji I lecę…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.