Kiedy umiera anioł Świec nie zapalają Całunu nie szykują Pieśni nie śpiewają
Słońce, co chwila dalsze Zachodzi przed wschodem Pustkę oświetla czernią I ogrzewa lodem
Mrok wspina się powoli Po kościelnych niszach A w wyniosłych dzwonnicach Dzwoni tylko cisza
Słowa nie mają sensu Łzy nie mają soli I nawet lęk nie lęka I ból też nie boli
Na ulicach pobladłych Jak szpitalne sale Zjawiają się z przeszłości Cienie zapomniane
I zaraz, niepotrzebne I szybko, i cicho Przez wypalone miasto Ruszają donikąd
W dali się zacierają Dawne krajobrazy Kiedy umiera anioł Nic już się nie zdarzy (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.