Czyta kropki. Czyta kreski. Czasem zdarza jej podpisać się krzyżykiem. Jeden błąd, a cię przekreśli ruchem ręki. Nigdy się nie splami krzykiem. Zawsze wyżej. Zawsze ponad. Swoim losem niebywale wciąż przejęta. Zbyt natchniona, niespełniona - dyrygentka.
Mało wzięta dyrygentka, brzydka, chociaż z całkiem niezłym makijażem. Kiedyś była uśmiechnięta, ale on grał tylko na pianinie w barze. A w lokalnej prasie piszą - niebywały sukces wczoraj znów odniosła. Ona jednak czyta obok ogłoszenia, bo czterdziesta mija wiosna. Są do wzięcia niezależni, rozwiedzeni oraz różne wolne ptaszki.
i lubiącej towarzystwo i igraszki. Więc niewieści stan przeklina i posłusznie wraca do divertimenta. Chciała dobrze, życia wina, dyrygentka Mało wzięta dyrygentka, brzydka, chociaż w drogiej sukni wieczorowej. Już od dawna nie objęta przez nikogo i już nigdy więcej może.
A w lokalnej prasie vivat, więcej dla niej pochwał znów niż dla Mozarta. Zatem jeśli tak genialna, czemu ciągle zła się nie odwraca karta? Może ten, co jej nie widzi zza niebieskiej dekoracji, dyryguje światem, poprzestając na gestykulacji.
Czyta kropki. Czyta kreski. Czasem zdarza jej podpisać się krzyżykiem. Płacze tak, by łzy obeschły, zanim przyjdzie jej znów stanąć za pulpitem. I w milczeniu zawsze znosi, że naiwni modlą się na instrumentach, gdy batutą niebu grozi - dyrygentka.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.