By pomóc matce wdowie, gdy umarł ojciec pijak, gdy z prania na Grochowie nie mogła wyżyć nijak, by siostrze z chorą nerką mieć kupić lek za co, została fordanserką w lokalu Casino.
Tańcz, mała fordanserko, gdy ci zapłacił gość! Tańcz, mała fordanserko, choć dawno już masz dość! Choć nazwie ciebie ścierką pijany partner twój, tańcz, mała fordanserko, spowita w marzeń rój!
Aż raz do tańca prosi wytworny ją młodzieniec i w tangu ją unosi jak gdyby ponad ziemię… Ach! Odtąd się otwiera przed fordanserką raj: młodzieńca garsoniera, gorących uczuć maj.
Tańcz, mała fordanserko, z partnerem twym skroń w skroń! Tańcz, mała fordanserko, ściskając jego dłoń! Już nie jest poniewierką cudowny taniec ten. Tańcz, mała fordanserko, bo wkrótce pryśnie sen!
Wyjechał nagle potem wyśniony jej kochanek. I znów mieszały z błotem ramiona ją pijane. Aż raz, z bezczelną miną, wprost ignorując ją, jej pan się zjawił z inną w lokalu Casino!
Tańcz, mała fordanserko, aż do utraty tchu! Tańcz, mała fordanserko, zrozumieć nie daj mu, że taniec poniewierką znów się dla ciebie stał! Tańcz, mała fordanserko, nim wszystko skończy strzał!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.