Andy i księżyc Araukanii Port Valparaiso, szept przystani Biała Luiza, jak wiatr z żaglem Spotkała tu się kiedyś z Pablem
Pablo miał w czarnych oczach ogień Lecz tylko jedną miał ostrogę Luiza miała powab trzciny I kolczyk - szkoda, że jedyny
Valparaiso Oddech fal Andy srebrzą się i śnieżą Ptaków żal Mleczna Droga Srebrny kurz W gwiazdach kolczyk i ostroga Pablo, spójrz!
Raz księżyc jasny jak Kreolczyk Szepnął do Pabla: "Kup jej kolczyk Kup drugi!" - "Za co?" - "Za ostrogę" - "Caramba!" - Ruszył Pablo w drogę
W Santiago przehandlował skarby Już wraca, skrzypią koła arby Śni Pablo, oczu nie odmyka: Luizie pięknie w dwóch kolczykach
Valparaiso Oddech fal Andy srebrzą się i śnieżą Ptaków żal Mleczna Droga Srebrny kurz W gwiazdach kolczyk i ostroga Pablo, spójrz!
Idzie po morzu ku przystani Świetlisty księżyc Araukanii Przynoszą fale gwiazd naręcza Luizie Pablo kolczyk wręcza
"Luizo, jeden kolczyk na nic Masz drugi - kocham cię bez granic Przekułem w kolczyk tę ostrogę Cóż z jednej? Czy mam jedną nogę?"
Luiza patrzy, w oczach łzy ma Czemu? Bo w dłoniach, płacząc, trzyma "Pablo, o Pablo, o mój drogi" A w dłoniach błysk i brzęk ostrogi
"Och, Pablo, nie mam już kolczyka Przekułam wczoraj u złotnika Kupiłam tobie pod sekretem Ostrogę piękną jak kometę"
Pacyfik śpiew swój przerwał z nagła Księżyc się wspiął na Aconcagua Znów tylko jeden kolczyk świeci Ostrogi jednej błysk naprzeciw
I nic się, nic się nie zmieniło Kolczyk, ostroga, nic - a miłość? O tak, jest większa i gorętsza Jak morze, co do gwiazd się spiętrza
Valparaiso Oddech fal Andy srebrzą się i śnieżą Ptaków żal Srebrna droga Mleczny kurz W gwiazdach kolczyk i ostroga Spójrz! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|