Pod baldachimem nocy Śpi, zamieniona w dotyk Ta sama, nie ta sama Maja naga w półobrocie zatrzymana
Łagodnie, łagodnie, najciszej Miłośnie ją księżyc kołysze Powoli, powoli wiruje Świetlista mantyla się snuje
Pawana dla rąk tańcem zmęczonych Pawana dla ust już nasyconych Pawana dla ciał w pętli niebytu Pawana dla słów, szeptu i krzyku
Pawana niespieszna Pawana bezgrzeszna Z oddechów splatana Pawana
Wśród arabesek cienia Nic do ukrycia nie ma Pieszczotą wyrzeźbiona Maja naga, twoim wzrokiem otulona
Pod niebem strzelistym jak gotyk Trzepocze się lekko jak motyl W spokoju, w spokoju faluje Niczego prócz ciebie nie czuje
Pawana dla rąk tańcem zmęczonych Pawana dla ust już nasyconych Pawana dla ciał w pętli niebytu Pawana dla słów, szeptu i krzyku
Pawana niespieszna Pawana bezgrzeszna Z oddechów splatana PawanaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.