Czy nie żal Ci tych zielonych dni, tych lat dalekich Ty, ja i Ty, biegliśmy pod wiatr za śpiewem rzeki Czy nie żal gwiazd, co do rąk nam spadły jak dwa słońca Zalśniły raz, lecz zgubiły się Już wstaje świt, już dzień, jak ptak, podrywa się ze snu i budzi mnie Już nie ma nic prócz zwykłych chwil, lecz może Ty znów dasz mi znak Zawołasz mnie bez słów, zawołasz znów I wpleciesz się w pejzaż moich dni Chcę jeszcze raz zatańczyć z Tobą pod gwiazdami Chcę cofnąć czas, by ożywić Twą złą niepamięć Chcę znowu być tą dziewczyną, co Cię pokochała I wierzyć Ci, wierzyć w miłość Twą Lecz oto dzień, znów dzień i chłód, za oknem spływa w cień (?) i budzi mnie Lecz może Ty znów dasz mi znak i zawołasz mnie bez słów, zawołasz znów I wpleciesz się w pejzaż moich dniTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.