Już mam wszystkich chłopów dość Każdy robi mi na złość Każdy jeden od drugiego gorszy Ten wyraża się nie tak Ów ma zbyt wytworny smak I nie cierpi opiekanych dorszy
Z Romkiem zawsze jest mi źle Z Tomkiem ciągle nudzę się Czy to piątek, czy zielony świątek Nie podoba mi się Ryś I tak żyłam aż do dziś Bo dziś właśnie trafił się wyjątek
Tyś mnie rozczulił na skraju ulic Tak nieporadnie podając kwiat Że mnie się jakby spłoszony królik Wymknęła z oka niechciana łza
Tyś mnie rozczulił, serce zamulił I nie tam poszłam, gdzie chciałam iść Lecz poszłam za tym, kto mnie rozczulił I kto rozczula mnie aż do dziś
Ot, co może jedna łza Rozsłoneczniał cały świat Gorzkie życie się zmieniło w słodkie Zasmakował czerstwy chleb Złe humory poszły precz Popędzone magią twoich dotknięć
Nagle sensu nabrał los Wszystkie drogi wiodą wprost Jak twój uśmiech do mojego serca Rzucam związek herod-bab Bo i prozaiczny schab Na patelni skwierczy mi do wiersza
Tyś mnie rozczulił na skraju ulic Tak nieporadnie podając kwiat Że mnie się jakby spłoszony królik Wymknęła z oka niechciana łza
Tyś mnie rozczulił, serce zamulił I nie tam poszłam, gdzie chciałam iść Lecz poszłam za tym, kto mnie rozczulił I kto rozczula mnie aż do dziś
(Tyś mnie rozczulił) la la la la la La la la la la, la la la la La la la la la, la la la la la La la la la la, la la la la
(Tyś mnie rozczulił) la la la la la La la la la la, la la la la La la la la la, la la la la la La la la la la, la la la la
Tyś mnie rozczulił na skraju ulic Tak nieporadnie podając kwiat Że mnie się jakby spłoszony królik Wymknęła z oka niechciana łza
Tyś mnie rozczulił, serce zamulił I nie tam poszłam, gdzie chciałam iść Lecz poszłam za tym, kto mnie rozczulił I kto rozczula mnie aż do dziś Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|