Raz mu zwierzyłam się tremolo Że lubię płynąć z nim gondolą Gdy się po fali księżyc już zaczyna snuć A on mi odrzekł na to, łobuz: "To nie gondola, lecz autobus A to nie fala, tylko szosa Radom-Łódź"
Oj, to niedobrze To już coś jest nie w porządku: Gdy zakochany Nazbyt wiele ma rozsądku To przecież byłoby kuriozum I w naturze byłby błąd Żeby, kto kocha, miał mieć rozum No bo skąd?
Lecz oto nagle dzisiaj z ranka - Pomyślcie, co za niespodzianka - Z uśmiechem przyszedł do mnie i z wiązanką róż I zwierzył myśl mi swą tajemną Że się ożenić pragnie ze mną Pomyślcie, ze mną, właśnie ze mną, i to już!
Oj, to już dobrze To się zgadza, to w porządku: Gdy zakochany Nazbyt wiele ma rozsądku To przecież byłoby kuriozum I w naturze byłby błąd Żeby, kto kocha, miał mieć rozum No bo skąd?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.