W zapadłym dworku przy klawikordzie Siedzi babunia, staruszka siwa A spod jej palców w dźwięcznym akordzie Jakaś się żywa nuta odzywa
W jej oczach dziwny blask się rozpala Myśl jakaś dawna obrazy niańczy W oczach babuni wiruje salon I babcia tańczy
Zabrzmiał polonez, przed babci wzrokiem Miga jej młodość złotym promykiem I widzi siebie, jak drobnym krokiem Sunie dłoń w dłoni z podporucznikiem
To ten, co nucił płomienne słowa Pod Belwederem młodzi powstańczej A nasza babcia niby królowa Z rycerzem tańczy
Lecz takt się zmienia, czar walca płynie W barwny korowód kwiaty rozwija A wśród nich ona w białym muślinie Jak wśród bławatów śnieżna lilija
O, jakże ona ów dzień pamięta Gdy każdy niósł jej swój hołd poddańczy I nasza babcia jak wniebowzięta Z nich z każdym tańczy
Tańczy, a przed jej przygasłym wzrokiem Suną postaci jak z mgły utkane Dawno już czasu pokryte mrokiem A jak jej drogie i ukochane
Babcia je wszystkie wita spłoniona Wszak to jej dawny orszak wybrańczy I w wizję młodych lat zapatrzona Z duchami tańczyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.