Na strzelnicy dzisiaj byłem Żółty żonkil zestrzeliłem Żółty żonkil ściskam w dłoni Trochę mnie już ręka boli
Wielka duma mnie rozpiera Chciałbym jeszcze renifera
Moja duma jest przemożna Bo żonkilem dużo można
Wezmę go na karuzelę Trochę z nim tam poszaleję
I pokażę wszystkim ludziom Żółty żonkil całą buzią
Ludzie oczy wybałuszą I na żonkil też się skuszą
Bo choć żonkil jest z plastiku Może pomóc robić siku
Żółty żonkil zapamiętaj Lepszy jest niż karp na święta
Karpiem drapiesz się za uchem I podkładasz pod poduchę
A z żonkilem słowo dają Możesz zostać Mikołajem
Możesz spotkać się z Papieżem Żółty żonkil też go bierze
Żółty żonkil lek wspaniały Leczy nawet zator pały
Wepnij żonkil w swoje włosy Masz panienek całe stosy
Rzucił picie, nie je mięsa Już od roku pan Wałęsa
Żonkil nieźle go podkręca Lepszy jest od śrubokręta Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|