Kiedyś tu stał był mój dom PGR zajął go i stanął tam kombinat W nim poznałem ja Cię, Zakochałem się, Pracowaliśmy razem Nad kombinatem już zorzy blask I świt Nadchodził, kiedyś my z nocki szli Za rękę
Po pracy szliśmy bawić się Graliśmy w kręgle Piliśmy polskie wino
Czy ty wciąż kochasz mnie W kufajce mej Starej i brudnej Widzę twą twarz Piękną ją masz No i fartuch też
Klubo- kawiarniany dym A środku ty Znów mamy wolny dzień Więc się zabawiamy W tysiąca gramy Wraz z kolegami z pracy.
A w kombinacie znów pracy w bród I dym Nad kominami unosi się Śnieg pada
Gdzieś, Kierownik się drze Pewnie znów chleje Zapycha kabanosy Czy ty wciąż kochasz mnie Czy nadal chcesz ze mną bujać się W odzieży swej, tej roboczej Spotykamy się. W stołówce gdzie Jadamy w niej Prawie codziennie
W klubo-kawiarni znowu jest tłok Więc chodźmy stąd Na strzelnice, a może kręgle Pogramy Nad kombinatem pełnia już jest Czy kochasz mnie A brygadzista znowu chleje Nie opuszczaj mnie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|