Niosę ciężar nie do udźwignięcia Smutek, którego torba nie pomieści Nie mam pomysłu, nie mam wizji i nie mam planu Co zrobić z taką ilością czereśni
Poszłam na rynek, kupiłam pięć kilogramów czereśni Choć planowałam kupić tylko dwa Tak już w życiu jest, nie wszystko idzie według planu To może znaczyć, że już tak być ma
Powiedziałam: To nie moja wina Wiesz jak on potrafi przekonywać Powiedział ładnie: Wyrosła taka podobna do mamy Worek owoców zapakowany
Poszłam na rynek, kupiłam pięć kilogramów czereśni Choć planowałam kupić tylko dwa Tak już w życiu jest, nie wszystko idzie według planu Nie każda zmiana planu jest zła
Ta mrożąca krew w żyłach historia jest oparta na faktach. Rzeczywiście poszłam kiedyś na rynek i chciałam kupić dwa kilogramy czereśni, a kupiłam pięć, ponieważ pan Rysiu tak mnie zagadał, że nawet się nie obejrzałam, a w worku miałam banany, maliny, ogórki, pomidory, no i pięć kilo czereśni. Ale były bardzo smaczne.
Poszłam na rynek, kupiłam pięć kilogramów czereśni Choć planowałam kupić tylko dwa Tak już w życiu jest, nie wszystko idzie według planu To może znaczyć, że już tak być ma
Poszłam na rynek, kupiłam pięć kilogramów czereśni Choć planowałam kupić tylko dwa Tak już w życiu jest, nie wszystko idzie według planu Nie każda zmiana planu jest złaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.